Dwie sprawy.
Pierwsza: nabawiłem się kontuzji mięśnia grzbietu, w dolnej części, pod łopatką.
Od ponad tygodnia nie chce mi przejść, stosowałem Fastum i Traumon - nie pomogło.
Kontuzja jest trochę dziwna, bo pobolewają mnie właśnie plecy z lewej strony, ale czasami ból przechodzi na mięśnie międzyżebrowe, a nawet na mięsień piersiowy z tej samej strony.
Czy Koledzy mogli by polecić jakąś silną maść na naciągnięte mięśnie?
Czytałem na SFD, że dobre są maści na bazie ketoprofenu i naproxenu, ale Fastum mi np. nie pomogło...
Druga sprawa: pobolewa mnie też od jakiegoś czasu łokieć od przedniej strony. Myślałem początkowo, że to ścięgna, czy wiązadła, bo chodzi o okolice mięśnia ramienno-promieniowego. Ale teraz wygląda to na ból stawu łokciowego, tyle, że nie całego, a przedniej strony.
Kupiłem Arthroblock, ale może warto też zastosować coś innego (przeciwzapalnego na przykład)?