Na tej stronie znajdziesz najciekawsze artykuły o najwartościowszych suplementach i najskuteczniejszych lekach, wpływających na tężyznę fizyczną, estetykę ciała i stan zdrowia osób aktywnych fizycznie

Cordyceps jak testosteron

16.04.2020 | Legalne anaboliki

Autor: Sławomir Ambroziak

Słowa kluczowe: maczużnik chiński, cordyceps, jądra, kordycepina, testosteron, siła mięśni, sprawność seksualna.

Jak pewnie wszyscy wiemy, testosteron to hormon gwarantujący mężczyznom siłę mięśni i sprawność seksualną. Dlatego Panowie dbają zwykle o jego wysoki poziom w organizmie. Poziom testosteronu można podnosić na dwa sposoby – albo przyjmując gotowy hormon, albo stosując zioła stymulujące jego produkcję. A co, jeżeli istnieje zioło, które nie tylko pobudza produkcję testosteronu, lecz w organizmie zachowuje się jednocześnie tak, jak gotowy hormon? Mowa o maczużniku chińskim, znanym szerzej jako cordyceps… posłuchajmy…

Efekt w postaci wzrostu poziomu testosteronu w organizmach myszy pod wpływem cordycepsu obserwowali już dawno Hsu i Huang, w badaniach z 2003 i 2004 roku. Znane są również dwa badania (Chen, 2005; Pan, 2011), których autorzy udowodnili, że składniki maczużnika – adenozyna i kordycepina – pobudzają syntezę testosteronu w izolowanych komórkach mysich jąder.

To zapewne obiecujące wyniki eksperymentów na gryzoniach i izolowanych komórkach ich jąder zachęciły Paolę Rossi do przebadania maczużnika pod kątem wpływu jego suplementacji na poziom testosteronu u wyczynowych sportowców (2014 r.). Autorka skompletowała w tym celu grupę 7-iu doświadczonych kolarzy, podając im przez miesiąc placebo w postaci kapsułek z metylocelulozą, by przez następne 3 miesiące wspomagać zawodników kapsułkowanym ekstraktem z cordycepsu, w dobowej dawce 1335 mg (3 kapsułki po 445 mg).

Jak łatwo mogliśmy przewidzieć, przyjmowanie placebo nie zaowocowało szczególnie pozytywnymi zmianami. Natomiast 3-miesięczna suplementacja z użyciem maczużnika, w porównaniu z placebo, doprowadziła do – uwaga (!) – 4-krotnego wzrostu poziomu testosteronu i 7-krotnego wzrostu stosunku testosteron/kortyzol, mierzonych w ślinie zawodników, po zakończeniu wyścigu kolarskiego.

W sieci znajdziemy też abstrakt dość wiekowego badania, opublikowanego w 2001 r. przez Hong Kong Journal of Sports Medicine and Sports, którego autorem był Jiun Yi Chiang a z którego wynika, że 4-tygodniowe podawanie kapsułkowanego cordycepsu trenującym siłowo atletom, w łącznej dawce 2400 mg/dobę, prowadzi do 21-procentowego wzrostu poziomu testosteronu oraz znacznego wzrostu poziomu hemoglobiny oraz całkowitej, maksymalnej siły mięśni. Tu tylko wypada przypomnieć, że wzrost produkcji hemoglobiny i siły mięśniowej to właśnie jedne z efektów działania na nasz organizm testosteronu.

W serii eksperymentów prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Pekińskiego badano związek ekstraktu z cordycepsu z procesami starzenia się organizmu, oceniając m.in. jego wpływy na funkcje seksualne samców szczurów, takie jak erekcja, szczytowanie i wytrysk (Ji, 2009). W tym celu część gryzoni wykastrowano a część poddano operacji udawanej, a przez następne 3 tygodnie albo podawano wykastrowanym szczurom testosteron, albo ekstrakt z cordycepsu, albo czystą wodę pitną jako placebo. Następnie stymulowano penisy samców odpowiednimi impulsami elektrycznymi, obserwując, że u niekastrowanych szczurów erekcja pojawiała się już po 16-tu, a u wykastrowanych i otrzymujących placebo dopiero po 54-ech sekundach. Natomiast podawanie testosteronu wykastrowanym szczurom skróciło czas potrzebny do osiągnięcia erekcji do 13-tu sekund, podczas gdy podawanie ekstraktu z cordycepsu – do 27-iu.

Cordyceps nie działał więc może na parametry erekcji tak silnie, jak testosteron, niemniej było to działanie wyraźne i spektakularne. Co jednak najciekawsze, cordycpes działał tu na organizm samodzielnie dokładnie tak, jak testosteron, albowiem nie mógł przecież pobudzać jego produkcji w nieobecnych na skutek kastracji jądrach.

Facebooktwitterlinkedin