Na tej stronie znajdziesz najciekawsze artykuły o najwartościowszych suplementach i najskuteczniejszych lekach, wpływających na tężyznę fizyczną, estetykę ciała i stan zdrowia osób aktywnych fizycznie

Ergotioneina – witamina młodości

1.12.2022 | W zdrowym ciele... | 0 komentarzy

Autor: Sławomir Ambroziak

Słowa kluczowe: ergotioneina, witaminy, choroby neurodegeneracyjne, choroby wieku późnego, długowieczność

Od kilku lat krążą w publikacjach naukowych i popularnonaukowych informacje o nowoodkrytej witaminie – ergotioneinie. Już sam fakt odkrycia nowej witaminy w czasach, w których wydawałoby się, że na temat składników żywności wszystko już wiemy, jest sam w sobie niezwykle interesujący, ale pikanterii sprawie ergotioneiny dodaje fakt, że naukowcy mówią o niej jako o „witaminie młodości” czy „witaminie długowieczności”. Warto więc wyjaśnić, czym w ogóle jest ergotioneina i co leży u podstaw stosowania wobec niej tak szumnych określeń?

Chociaż rzeczywiście ergotioneina jest nowoodkrytą witaminą, to jednak jako substancja biologiczna znana była nauce od ponad stulecia; wyizolowano ją po raz pierwszy w 1909 r. z przetrwalników grzyba będącego pasożytem upraw zbóż – buławinki czerwonej, zwanej popularnie sporyszem. Ale w tamtych czasach to nawet podejrzewano, że ergotioneina jest jednym z tych toksycznych składników sporyszu, które powodują ergotyzm – ciężką chorobę będącą skutkiem spożywania zboża zakażonego tym pasożytem. Cóż więc skłoniło dzisiejszych naukowców do zaliczenia ergotioneiny do grupy witamin…?

Z punktu widzenia chemii organicznej, ergotioneina jest aminokwasem, a więc związkiem podobnym strukturalnie do popularnych aminokwasów, czyli cząsteczek budujących białka. Jednakże ergotioneina nie wchodzi w skład białek, czyli należy do grupy aminokwasów nieproteogennych, takich jak przykładowo dobrze wszystkim znana kreatyna, karnityna, tauryna czy beta alanina, które wprawdzie nie budują białek naszego organizmu, za to pełnią w nim wiele innych, niezwykle istotnych życiowo funkcji. Niektóre aminokwasy mogą być też dla ludzkiego organizmu witaminami, jak przykładowo kwas nikotynowy (witamina B3) czy kwas foliowy (witamina B9).  

Jak więc ustalono w toku prowadzonych w ostatnich latach badań, ergotioneina pełni ważną funkcję w barierze antyoksydacyjnej organizmu, tak jak przykładowo witamina E. Przy czym, tak samo jak w przypadku witaminy E i większości witamin, komórki ludzkiego organizmu nie posiadają szlaków enzymatycznych, prowadzących wewnątrzustrojową syntezę ergotioneiny. Mało tego, w naszym organizmie egzystują systemy transportowe, wyspecjalizowane w wychwycie ergotioneiny z pożywienia, tak jak przykładowo w przypadku witaminy B12. Przy czym ergotioneina jest wolno metabolizowana przez nasz organizm i chętnie przez niego magazynowana. A wszystko to przemawia za tym, że ergotioneina, jak każda witamina, jest cząsteczką absolutnie niezbędną do życia, chociaż nieprodukowaną przez ludzki organizm, tylko dostarczaną mu wraz ze spożywanym codziennie pokarmem.   

Ergotioneina jest dość szeroko rozpowszechniona w pożywieniu, tyle że zazwyczaj występuje tutaj jedynie w niewielkich ilościach. Jeżeli chodzi o powszednie pokarmy, to najwięcej znajdziemy jej w płatkach owsianych (1.8 mg/kg s.m.), fasoli (2.1 mg/kg s.m.), otrębach owsianych (4.7 mg/kg s.m.) oraz wątróbce drobiowej (47 mg/kg s.m.). Jednakże odpowiednie, wspomniane wyżej białko transportowe skrzętnie wychwytuje nawet najmniejsze ilości ergotioneiny, co powoduje, że nie obserwujemy jawnych niedoborów tej witaminy w organizmie.

Nie tylko człowiek, ale ogólnie zwierzęta nie produkują ergotioneiny. Jak wykazały badania, głównym producentem tej witaminy w przyrodzie są grzyby. Dlatego już tempeh, czyli fermentowana przy współudziale grzybów soja, zawiera znacznie wyższe ilości ergotioneiny (201 mg/kg s.m.). Najwięcej tej witaminy znajdziemy oczywiście siłą rzeczy w grzybach – i to tak popularnych kulinarnie, jak pieczarki (630 mg/kg s.m.) i boczniaki (1310 mg/kg s.m.). Ale niekwestionowanym królem nie tylko grzybów, ale też grzybowej witaminy, pozostaje borowik szlachetny, zawierający 7270 mg/kg s.m. ergotioneiny.

Co jednak skłoniło współczesnych naukowców do przypisania ergotioneinie określenia „witaminy młodości”…? Kwestie tę wyjaśnia znakomicie artykuł naukowy, opublikowany stosunkowo niedawno na łamach pisma Journal of Nutritional Sciense a zatytułowany: „Czy ergotioneina jest „witaminą długowieczności” w amerykańskiej diecie?” (Beelman, 2020).

Jak więc dowiadujemy się z tego artykułu, pomimo ograniczonych danych na temat poboru ergotioneiny z diety, udało się oszacować, że Amerykanie spożywają mniej ergotioneiny (1.1 mg/dzień) niż osoby z czterech innych krajów europejskich (Finlandia, Irlandia, Francja, Włochy), z najwyższym spożyciem pośród Włochów (do 4.6 mg/dzień). Przyczyną takiego stanu rzeczy jest ogólnie niskie spożycie grzybów w Ameryce i ograniczenie ich spożycia zasadniczo jedynie okazjonalnie konsumowanych, stosunkowo ubogich w ergotioneinę pieczarek, jak również wyjałowienie – na skutek upraw wielkotowarowych i nowoczesnych technik agrarnych – gleby z grzybni, która jest źródłem ergotioneiny pojawiającej się w plonach roślin uprawnych.  

A w badaniach wykazano, że niższe spożycie ergotioneiny zbiega się z większą częstością występowania przewlekłych chorób neurodegeneracyjnych, związanych z procesem starzenia się organizmu, i krótszą prognozowaną długością życia. W podobnej analizie, wykorzystującej dane WHO z 2010 r., wykazano, że poziom spożycia ergotioneiny pozostaje negatywnie skorelowany z ogólną śmiertelnością i śmiertelnością z powodu zaburzeń neurologicznych, a dla odmiany zdecydowanie pozytywnie z długowiecznością. Zależności te skłoniły autorów publikacji do postawienia hipotezy, że udział ergotioneiny w amerykańskiej diecie może być niewystarczający do odpowiedniej ochrony organizmu przed przewlekłymi chorobami wieku późnego.

Hipotezę tę przetestowano w Szwecji, przeprowadzając badanie z udziałem ponad 3200 dorosłych, zdrowo odżywiających się mężczyzn i kobiet, polegające na identyfikacji we krwi metabolitów, które mogłyby prognozować niższe ryzyko rozwoju chorób sercowo-naczyniowych oraz niższą ogólną śmiertelność. Jak stwierdzono, spośród 112 zmierzonych metabolitów, najsilniej skorelowany ze zmniejszonym ryzykiem rozwoju chorób sercowo-naczyniowych i zmniejszoną śmiertelnością po ponad 21 latach obserwacji był poziom ergotioneiny w osoczu krwi. Autorzy tego badania zasugerowali więc, że podniesienie poziomu ergotioneiny w osoczu za pomocą diety zawierającej więcej tej witaminy może zmniejszyć ryzyko choroby sercowo-naczyniowej i przedwczesnego zgonu. W innym niedawnym, podobnym badaniu oceniono 131 metabolitów krwi jako markerów osłabienia osób w starszym wieku. Profile metaboliczne wyraźnie odróżniały osłabionych od zdrowych, a poziomy ergotioneiny były zdecydowanie niższe u osób z osłabieniem, w porównaniu z osobami zdiagnozowanymi jako zdrowe i w pełni sił witalnych. Ponadto poziomy ergotioneiny były niższe również u osób z zaburzeniami funkcji poznawczych.

Liczne badania wykazały również, że spożywanie grzybów może być powiązane ze zmniejszoną częstością występowania przewlekłych chorób towarzyszących procesom starzenia się organizmu, takich jak demencja, cukrzyca i rak prostaty. Biorąc więc pod uwagę silne powiązania obserwowane pomiędzy poziomem ergotioneiny we krwi a spożyciem grzybów, możliwe jest, że wiele z tych korzystnych efektów zdrowotnych spożywania grzybów można przypisać właśnie ergotioneinie.

Jak więc zawyrokowali autorzy omawianej tu publikacji, „witamina długowieczności” jest najodpowiedniejszym terminem do opisania roli, jaką pełni w zdrowiu człowieka ergotioneina.

Facebooktwitterlinkedin