Ja kiedyś jadłem dużo słodyczy o czym pisałem w innym miejscu i skończyło się to jak skończyło dla mych chorób skóry i włosów.
Moim zdaniem to przede wszystkim kwestia silnej woli i rozsądku. Trzeba sobie powiedzieć silne NIE i już od dawna nie tknąłem słodyczy, cukierków, lodów, nie słodze herabty, kawy itp. Zero cukru.
Ewidentnie pomaga branie mazgnezu, czasem jakiś owoc (u mnie w koktajlach, samodzielnie raczej nie jadam). W ostateczności apetyt na słodycze zmniejsza chrom.
Sprawdziłem to na sobie i nie tylko. Jednej swej przyjaciółce, która chciała schudnąć dałem te same rady i schudła. Ale co ważne, piersi ani trochę jej nie zmalały