Sam tytuł tego wątku już jest błędny, ponieważ nazwa łojotok świadczy o chorobliwie nadmiernym wydzielaniu sebum/tłuszczu, więc nie trzeba dodawać słowa nadmierny (masło maślane). Co do mojego stwierdzenia że nic się nie da zrobić z łojotokiem, miałem na myśli prawdziwy zdiagnozowany łojotok, a nie samozwańczo określoną tak po prostu tłustą skórę. Ja w momencie kiedy usłyszałem od lekarza że mam łojotok, to skóra mi się tak mocno i szybko natłuszczała, że łój nie nadążał wsiąkać w skórę i było widać gołym okiem krople tłuszczu wychodzące z porów. Wstyd jak c(...). Co godzinę musiałem wejść do łazienki i odsączyć się chusteczką higieniczną żeby wyglądać mniej więcej normalnie.
I to właśnie do ŁOJOTOKU było moje stwierdzenie że nic nie da się z tym zrobić. Finasteryd mi proponowano kilka razy, ale słowami: coś tam pomoże, ale po odstawieniu i tak wszystko wróci. Może za tydzień, może za 3 miesiące, ale wróci. Dopiero starość pana z tego wyzwoli, bo na starość skóra zawsze i u każdego jest sucha.
Teraz jestem po trzydiestce i mogę powiedzieć że łojotok po dziesięciu latach mi minął i mam po prostu NADMIERNIE tłustą skórę. Wystarczy że ze dwa razy dziennie przetrę ryja i nie wyróżniam się z tłumu. Myślę że kolejne 10 lat i będę mógł nazwać swoją cerę po prostu tłustą...