Ja również używam peelingu, choć lekarka o nie nie wspomniała. Mówiła tylko, że skóra mi się przetłuszcza i pytała co stosuję, jak myję.
Wziąłem od niej z salonu jeden szampon do włosów przetł. do mojej kolekcji, choć wątpię w jego skuteczność.
I tak przetłuszczenie dziś mam wielokrotnie mniejsze niż wiele lat temu. Może to i prawda, ze częste mycie drażni i produkcja łoju się zwiększa. Nie wyobrażam sobie jednak dnia bez umycia łba. Naturalnie próby były, zarówno ostatnio, jak i wiele lat temu. Mam po prostu wrażenie, że moje przetłuszczanie jest genetyczne, ale nie wiem, czy są gdzieś jakieś opracowania nt temat. Genetyczne, czyli żadne szampony i cuda na kiju nie pomogą, bo tłuszcz będzie i już.
Mam znajomego, który musi iść do fryzjera co tydzień, bo gdy włosy mu odrobinę odrosną, to wariuje. Ja mam tak samo, gdy nie umyję codziennie, a już zupełnie nie wiem, jak można nie umyć włosów po np treningu

?