Autor: Sławomir Ambroziak
Słowa kluczowe: choroba nadciśnieniowa, siemię konopne, hemp, kannabidiol.
Nieleczona choroba nadciśnieniowa może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Warto jednak wiedzieć, że działania podejmowane we wczesnej fazie choroby nie muszą obejmować bezwzględnie leczenia farmakologicznego. To dobra wiadomość, albowiem kij ma zawsze dwa końce, tak też i leki na nadciśnienie mogą generować skutki uboczne, takie jak np. problemy gastryczne, duszności, kaszel, apatia, senność, obniżenie nastroju czy obniżenie sprawności seksualnej. Możemy więc poradzić sobie z nadciśnieniem, korzystając z ruchu i wrażając odpowiednią dietę. I to nie tylko dlatego, że ruch i dieta obniżają wagę ciała, co normalizuje ciśnienie, ale też z tego powodu, że niektóre pokarmy obdarzone są zdolnością obniżania ciśnienia krwi. Pewne zawarte w nich szczególne składniki działają więc na nasz organizm dokładnie tak samo, jak leki na nadciśnienie. Często natomiast z tą jedyną różnicą, że nie generują niepożądanych efektów działania, ale wręcz przeciwnie – zazwyczaj niosą dużo szersze pożytki zdrowotne. Do tego typu pokarmów możemy zaliczyć niezbyt popularne u nas do niedawna siemię konopne.
Siemię konopne, znane również pod nazwą hemp, zdobywa coraz większą sławę jako zdrowy środek spożywczy, z uwagi na zawartość rzadko spotykanych w innych pokarmach, najcenniejszych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych ALA i GLA, a także białka o wartości odżywczej, porównywalnej z najefektywniejszym żywieniowo białkiem serwatkowym. Jednakże to nie te składniki decydują o efektywności siemienia konopnego w leczeniu nadciśnienia. Składnikiem o aktywności hipotensyjnej, czyli normalizującym ciśnienie krwi, jest tutaj kannabidiol.
Naukowcy wiążą ogromne nadzieje z kannabidiolem jako niezwykle cennym dla zdrowia składnikiem pokarmowym. Z przeprowadzonych do tej pory badań nad tym związkiem wynika, że może być on pomocny w zapobieganiu takim przypadłościom zdrowotnym, jak nowotwory, przewlekłe stany zapalne, nudności, zaburzenia odżywiania, stany napięcia nerwowego, stany lękowe, depresja, cukrzyca, choroby układu krążenia, choroby neurodegeneracyjne (Parkinsona, Alzheimera), padaczka i stwardnienie rozsiane. Choć naukowcy zastrzegają, że nie jest to jeszcze bez wątpienia pełna lista schorzeń, albowiem badania wciąż trwają. I właśnie jednym z najnowszych odkryć odnośnie wpływu kannabidiolu na prewencję chorób układu krążenia jest ustalenie jego aktywności hipotensyjnej, czyli zdolności do obniżania ciśnienia krwi.
Naukowcy zaprosili do udziału w tym badaniu zdrowych ochotników i albo podali im losowo, jednorazowo 600 mg kannabidiolu, albo taką samą dawkę substancji nieaktywnej – placebo. Następnie albo pozostawiano ochotników w zupełnym spokoju, albo serwowano im rozmaite bodźce stresogenne, podnoszące ciśnienie krwi, takie jak ćwiczenia izometryczne, matematyczna praca umysłowa i ekspozycja na zimno, monitorując jednocześnie w sposób ciągły ich ciśnienie krwi nowoczesnymi metodami nieinwazyjnymi. W ten sposób badacze udowodnili, że pojedyncza dawka kannabidiolu wyraźnie obniża ciśnienie krwi spoczynkowe i podwyższone skutkiem odpowiedzi na stres, a szczególnie na zimno. W konkluzji publikacji wyników swojej pracy autorzy zawarli myśl, że konieczne są dalsze badania w celu ustalenia, jaką rolę może odegrać kannabidiol w leczeniu zaburzeń sercowo-naczyniowych, m.in. takich jak nadciśnienie tętnicze (Jadoon, 2017).


