Na tej stronie znajdziesz najciekawsze artykuły o najwartościowszych suplementach i najskuteczniejszych lekach, wpływających na tężyznę fizyczną, estetykę ciała i stan zdrowia osób aktywnych fizycznie

Podziel się z dziadkiem swoją serwatką

30.12.2019 | Legalne anaboliki, W zdrowym ciele... | 0 komentarzy

Autor: Sławomir Ambroziak

Słowa kluczowe: sarkopenia, białko serwatkowe, WPC, WPI, matrycowe RNA, mikrotyczne RNA, mRNA, miRNA.

Młodzi adepci sportów siłowych (i nie tylko siłowych) dobrze wiedzą, że efektywność ich treningów zależy od wysokiego spożycia białka. Przy czym mają zazwyczaj świadomość, że najbardziej wartościowym dla mięśni białkiem jest białko serwatkowe. Tym bardziej ciekawe wydają się więc wnioski płynące z najaktualniejszego badania dotyczącego serwatki (D’Souza, 2019), w którym wykazano, że jej białko nie tylko powiększa, ale także odmładza muskuły.

Problem: sarkopenia

Naukowcy nazywają sarkopenią postępujący z wiekiem ubytek masy i siły mięśni. Sarkopenia postrzegana jest obecnie jako poważny problem medyczny. Przede wszystkim jest ona głównym sprawcą utraty samodzielności przez osoby w bardzo podeszłym wieku. Niemniej już wcześniej przyczynia się do rozwoju rozmaitych problemów zdrowotnych, np. cukrzycy, albowiem mięśnie są głównym konsumentem cukru. Mięśnie są też producentem hormonów tkankowych, nazywanych miokinami, które chronią nas przed wieloma poważnymi chorobami, m.in. przed rakiem. Im więcej zachowamy więc mięśni do wieku późnego, tym jako seniorzy będziemy nie tylko sprawniejsi, ale i zdrowsi.

Przyczyny sarkopenii

Przyczyny sarkopenii są nadal badane, ale już dziś jesteśmy w stanie nakreślić pewien ogólny ich zarys. Otóż w naszym organizmie funkcjonują równolegle mechanizmy budujące i niszczące muskuły, albowiem nie jest on monolitem, tylko strukturą dynamiczną, nieustannie wymieniającą stare elementy na nowe, na przestrzeni całego naszego życia. W dzieciństwie i młodości organizm buduje więcej elementów mięśni, niż traci, dlatego rośniemy i mężniejemy. Z podobnym zjawiskiem mamy do czynienia też wtedy, kiedy trenujemy siłowo z myślą o rozwoju masy mięśniowej. Z kolei wiek dorosły charakteryzuje się zwykle równowagą, w której tyle samo, ile tracimy, budujemy elementów muskulatury. No i właśnie dochodzimy kiedyś do punktu na osi czasu, od którego organizm przestaje radzić sobie z regeneracją… traci więcej elementów mięśniowych, aniżeli jest w stanie odbudować. W tym punkcie przyczaja się sarkopenia.

Plusy i minusy

Tę nieustanną wymianę elementów muskulatury organizm realizuje poprzez odpowiednie molekuły sygnalizacyjne, z których jedne działają na plus, zaś drugie na minus umięśnienia. Molekuły te są zorganizowane hierarchicznie. Przykładowo pośród hormonów systemowych, czyli produkowanych przez gruczoły wydzielania wewnętrznego, widzimy testosteron i kortyzol, gdzie pierwszy sprzyja regeneracji, zaś drugi degeneracji mięśni (działanie anaboliczne i kataboliczne). Na niższym szczeblu organizacji, na poziomie tkanki mięśniowej, mięśnie produkują wspominane już wcześniej hormony tkankowe, nazywane miokinami, z których jedne działają anabolicznie, np. IGF-1, MGF czy iryzyna, podczas gdy inne katabolicznie, np. miostatyna, kachektyna czy katabolina. Na jeszcze niższym szczeblu, na poziomie genów, w jądrach komórkowych włókien mięśniowych powstają cząsteczki matrycowego i mikrotycznego kwasu rybonukleinowego (mRNA i miRNA), gdzie pierwsze inicjują, zaś drugie blokują proces tworzenia białek mięśniowych.

Z upływem lat minusy przesłaniają plusy, co przechyla szalę na niekorzyść mięśni i leży u podstaw rozwoju sarkopenii. Naukowcy próbują ingerować w tę nierównowagę na każdym szczeblu organizacji. I chociaż pozornie wydawałoby się, że najprostszym rozwiązaniem byłoby podawanie hormonów anabolicznych, naukowcy obawiają się, aby „nie wylać dziecka z kąpielą”, albowiem terapie hormonalne wiążą się z ryzkiem wystąpienia u osób starszych niebezpiecznych efektów niepożądanych. Dlatego poświęcają też wiele uwagi naturalnym środkom odżywczym, wspomagającym potencjalnie walkę z sarkopenią. Przykładowo w najnowszym badaniu z tego zakresu, wspomnianym na wstępie, naukowcy przebadali wpływ białek serwatkowych na molekuły miRNA. Jak bowiem ustalono już we wcześniejszych badaniach, stężenie miRNA w mięśniach koreluje ujemnie z przekrojem poprzecznym ich włókien (im więcej miRNA – tym mniejsze włóka), a wzorzec aktywności cząsteczek miRNA po treningu siłowym i spożyciu białka jest różny w mięśniach osób młodych i starszych.

Młodość muskulatury

W omawianym badaniu 23 aktywnych fizycznie, starszych mężczyzn (średnia wieku 68 lat) wykonało serię ćwiczeń oporowych, po czym zostało losowo przydzielonych albo do grupy przyjmującej placebo (bezkaloryczny napój wyglądający i smakujący jak koktajl białkowy), albo 20, albo 40 g białka serwatkowego. Następnie w drugiej i czwartej godzinie regeneracji powysiłkowej pobrano wszystkim ochotnikom biopsje z mięśnia czworogłowego uda.

I to właśnie biopsje ujawniły ogólny wzorzec ekspresji genów, który sugerował, że spożycie białka serwatkowego po ćwiczeniach oporowych skutkuje u osób starszych profilem miRNA podobnym do tego, jaki obserwowano wcześniej w mięśniach młodych mężczyzn. Przy czym podobnej modyfikacji profilu towarzyszył jednoczesny wzrost aktywności szlaków sygnalizacyjnych, związanych z anaboliczną aktywnością takich mięśniowych hormonów tkankowych, jak IGF-1 czy MGF.

Kiedy więc następnym razem przystąpisz do miksowania koktajlu serwatkowego, zaproponuj też drinka swojemu dziadkowi. A poważnie… każdy senior, pasjonat zabawy z ciężarami, powinien włączyć rutynowo białko serwatkowe do potreningowego zestawu suplementacyjnego.

Facebooktwitterlinkedin