Autor: Sławomir Ambroziak
Słowa kluczowe: spermidyna, poliaminy, autofagia, choroby wieku późnego, długowieczność.
Jak donoszą austriaccy naukowcy z Uniwersytetu w Graz (Madeo, 2018), zewnętrzne dostarczanie naturalnie występującej w naszym organizmie poliaminy – spermidyny – przedłuża życie organizmów wykorzystywanych w modelach badawczych, w tym drożdży, nicieni, much i myszy. Niedawno uzyskane dowody epidemiologiczne sugerują jednocześnie, że zwiększone pobieranie spermidyny z pokarmem zmniejsza również ogólną śmiertelność związaną z chorobami układu krążenia i nowotworami u ludzi.
Poliaminy, w tym spermidyna, odgrywają zasadniczą rolę w metabolizmie pośrednim. Ponieważ są syntetyzowane przez komórki organizmów wyższych, nie są zaliczane do grupy witamin. Jednak na poziom poliamin w naszym organizmie duży wpływ ma ich podaż z zewnątrz, albo z pożywieniem, albo odpowiednim suplementem diety. Ważna jest też prawidłowa mikroflora jelitowa, która również syntetyzuje poliaminy wykorzystywane następnie przez organizm człowieka.
Jak wykazały na przestrzeni ostatniej dekady grupy badawcze związane z Uniwersytetem w Graz, suplementacja spermidyny – poprzez dodanie jej do pożywek hodowlanych (tak jak robiono to w przypadku drożdży, nicieni i muszek owocowych) lub do wody pitnej (tak jak robiono to w przypadku myszy) – wystarcza do osiągnięcia długowieczności oraz poprawy zdrowia na wielu poziomach. Przykładowo u myszy suplementacja spermidyny była w stanie powstrzymać związany z wiekiem spadek funkcjonalności układu sercowo-naczyniowego oraz wydłużyć ogólny czas życia gryzoni o około 10%.
Autorzy podkreślają, że – jak wynika z danych badawczych – wysoka podaż spermidyny i sperminy z dietą jest powiązana z poprawą zdrowia układu sercowo-naczyniowego człowieka, a badania nie wykazały jednocześnie żadnego uchwytnego wpływu spermidyny na częstość występowania raka, co sugeruje, że zmniejszenie chorobliwości sercowo-naczyniowej nie zostało zrekompensowane wzrostem zapadalności na nowotwory złośliwe. Przy czym w badaniach na myszach wykazano jednocześnie, że spermidyna opóźnia pojawienie się raka pod wpływem działania bodźców onkogennych. Co więcej, zgromadzone dotąd dowody sugerują, że spermidyna może również opóźniać związaną z wiekiem neurodegenerację układu nerwowego ssaków.
Do pewnego stopnia wyjaśniono już mechanizmy molekularne i komórkowe, dzięki którym spermidyna zapobiega chorobom związanym z wiekiem i przedłuża nam życie. Otóż spermidyna działa przede wszystkim jako inhibitor aktywności enzymu znanego jako EP300, który jest wewnętrznym blokerem procesu autofagii. W rezultacie więc hamowanie EP300 przez spermidynę stymuluje autofagię. Natomiast autofagia, której zadaniem jest oczyszczanie komórek z rozmaitych odpadów procesów życiowych, jest głównym mechanizmem adaptacji komórek do stresu, a także najważniejszym szlakiem obrotu struktur cytoplazmatycznych, w tym całych organelli, odpowiedzialnym za odmładzanie najważniejszych struktur komórkowych. Z tego też powodu autofagia ma niezwykle szeroki potencjał przeciwstarzeniowy – i to do tego stopnia, że większość, jeśli nie wszystkie manipulacje behawioralne, odżywcze, farmakologiczne i genetyczne, które wydłużają zdrowe życie, wymagają aktywacji autofagii, aby były skuteczne.
Jeszcze do niedawna literatura na temat wydłużających żywotność efektów działania spermidyny ograniczała się do organizmów modelowych, wykorzystywany w badaniach na zwierzętach. Jednak obecnie dwa prospektywne badania populacyjne udowodniły, że spożycie spermidyny w diecie jest również powiązane ze zmniejszeniem ogólnej śmiertelności związanej z chorobami układu krążenia i nowotworami u ludzi. Oba badania opierały się na wykorzystaniu kwestionariuszy żywieniowych, które pozwoliły na obliczenie dla każdej osoby dziennego spożycia poliamin, w tym spermidyny. Co ważne, wysoki udział spermidyny w diecie stanowił jednocześnie niezależny, korzystny parametr prognostyczny dla zmniejszonej śmiertelności, co oznacza, że ta zmienna przewidywała zmniejszoną częstość zgonów nawet po skorygowaniu o możliwe czynniki zakłócające, takie jak wiek, wskaźnik masy ciała, spożywanie alkoholu lub aspiryny, cukrzyca, zespół metaboliczny , aktywność fizyczna, płeć, status społeczno-ekonomiczny, a nawet jakość diety. W ten sposób potwierdzono pogląd, że spermidyna może rzeczywiście być przyczynowo zaangażowana w zmniejszenie ogólnej zachorowalności i śmiertelności ludzkiej populacji.
Oprócz wyżej wymienionych wyników epidemiologicznych istnieją dalsze, choć wprawdzie pośrednie, argumenty przemawiające za prozdrowotną aktywnością spożywanej spermidyny w organizmie człowieka. Ostatecznie więc spermidyna została sklasyfikowana jako tzw. „mimetyk restrykcji kalorycznych”, który ma szerokie działanie prozdrowotne ze względu na jego zdolność do wywoływania podobnych zmian biochemicznych, jak obniżenie kaloryczności diety.
Jak podsumowali autorzy publikacji, przyszłe badania muszą wyjaśnić wszystkie szlaki molekularne, na których oddziałuje spermidyna, aby zidentyfikować wszystkie możliwe cele, które można wykorzystać w leczeniu i profilaktyce chorób związanych z podeszłym wiekiem.


