Autor: Sławomir Ambroziak
Słowa kluczowe: święta bazylia, tulsi, testosteron, prostata, przerost gruczołu krokowego, rak stercza.
Wiele problemów zdrowotnych, związanych z wiekiem podeszłym, pojawia się u mężczyzn w efekcie spadku poziomu testosteronu, albowiem testosteron to główny męski hormon płciowy. Testosteron kształtuje męskie cechy psychiczne i fizyczne. Dzięki niemu mężczyźni są ambitni, pewni siebie i przebojowi. Testosteron odpowiada również za męski popęd płciowy i gotowość mężczyzny do prokreacji. Testosteron kształtuje męskie narządy płciowe. Jednocześnie jest hormonem anabolicznym, który zatrzymuje białko w mięśniach i pobudza proces wytwarzania włókien mięśniowych (miogenezę), dzięki czemu mężczyźni są zazwyczaj potężniejsi i silniejsi od kobiet.
Z upływem lat męski organizm produkuje mniej testosteronu, spada więc jego poziom w krwiobiegu i tkankach dla niego docelowych. Wtedy wchodzący w lata senior traci przebojowość i pewność siebie, i staje się podatny na depresję. Cierpi też jego libido, a niejednokrotnie pojawia się impotencja. Kolejnym problemem związanym z niskim poziomem testosteronu jest sarkopenia – pogłębiający się z wiekiem ubytek masy i siły mięśni.
Skutecznym lekiem na sarkopenię i inne wyżej wymienione przypadłości jest syntetyczny testosteron. W lecznictwie wykorzystywane są też jego pochodne, tzw. steroidy anaboliczno-androgenne. Zsyntetyzowano również i wprowadzono do lecznictwa molekuły niesteroidowe o cechach testosteronu, określane ogólnie skrótem SARM. Wszystkie te leki, ordynowane zazwyczaj starszym panom, wykorzystywane są również przez sportowców w niedozwolonym dopingu farmakologicznym. Jednak zastosowanie testosteronu i jego pochodnych w starszym wieku ma to ograniczenie, że leki te mogą przyczyniać się do rozwoju schorzeń prostaty; od zapalenia i przerostu gruczołu krokowego, nawet po raka stercza. I wprawdzie SARM-y są pod tym względem bezpieczne, to jednak – po pierwsze – są to jeszcze leki trudnodostępne, a po drugie – nie każdy senior decyduje się od razu na twarde farmaceutyki. Natomiast każdy stosujący doping sportowiec naraża swoją karierę, dlatego dużą popularnością pośród seniorów i sportowców cieszą się suplementy diety oparte o zioła podnoszące naturalnie w męskim organizmie poziom testosteronu.
Większość ziół podnoszących poziom testosteronu należy do grupy adaptogenów, czyli środków ułatwiających nam przystosowanie się do trudnych warunków środowiskowych. To przystosowanie może właśnie ułatwiać m.in. pikujący w górę testosteron, wpływający dodatnio na nasze funkcje psychiczne i tężyznę fizyczną. I wprawdzie ziół o podobnych właściwościach zidentyfikowano już wiele, to jednak na szczególną uwagę zasługuje tutaj święta bazylia, znana również pod nazwą tulsi. Dlaczego…? Dlatego, że pod kątem wpływu na testosteron przebadano w zasadzie wszystkie adaptogeny, nie pomijając oczywiście świętej bazylii. W przypadku wszystkich adaptogenów wyniki były zazwyczaj bardzo zachęcające, bo np. podawanie szczurom najpopularniejszego adaptogenu – żeńszenia – podnosiło poziom testosteronu w ich krwi o 67% (Hwang, 2010). Ale te odnoszące się do tulsi przekroczyły najśmielsze oczekiwania badaczy… poziomu testosteronu wzrósł w grupie królików dokarmianych bazylią, w porównaniu z grupą kontrolną, o… bagatela(!)… 494% (Sethi, 2010).
W tej sytuacji niejako samo nasuwa się pytanie: czy podnosząca prawie pięciokrotnie w organizmie poziom testosteronu święta bazylia nie będzie czasami tak samo szkodliwa dla prostaty, jak syntetyczny, apteczny testosteron? Na tak postawione pytanie udzielić nam odpowiedzi mogą tylko wyniki badań naukowych…
Jedno takie badanie koncentrowało się na zdolności ekstraktu z tulsi do indukowania apoptozy (programowanej śmierci komórkowej) w komórkach raka gruczołu krokowego. Aby określić tę zdolność, naukowcy traktowali komórki raka prostaty różnymi stężeniami 70-procentowego, etanolowego ekstraktu ze świętej bazylii, a następnie oznaczali jego cytotoksyczność (właściwość uśmiercania komórek) po 24 i 48 godzinach. W ten sposób jednoznacznie ustalili, że ekstrakt ze świętej bazylii może skutecznie indukować apoptozę komórek raka prostaty, poprzez aktywację enzymów degradujących struktury komórkowe, prowadzącą ostatecznie do fragmentacji DNA i śmierci komórek rakowych (Dhandayuthapani, 2015).
Przedmiotem innego badania był ziołowy preparat złożony, oparty w pierwszej kolejności na świętej bazylii i kurkumie. W badaniu uczestniczyli pacjenci w wieku od 40 do 75 lat, u których zdiagnozowano za pomocą biopsji śródnabłonkową neoplazję gruczołu krokowego o wysokim stopniu złośliwości, związaną z wysokim ryzykiem rozwoju raka prostaty. Pacjenci byli monitorowani na przestrzeni 18 miesięcy stosowania preparatu ziołowego, opartego o ekstrakt z tulsi. Co 3 miesiące monitorowano tutaj standardowo obraz krwi oraz poziom swoistego antygenu sterczowego (PSA), będącego markerem ciężkości schorzenia prostaty. Co 6 miesięcy wykonywano również biopsję stercza, którego tkanka była oceniana wtedy pod kątem śródnabłonkowej neoplazji i raka gruczołu krokowego.
U 48% badanych odnotowano po 18 miesiącach suplementacji 25-procentowy spadek poziomu PSA. Natomiast wykonane po tym samym okresie suplementacji biopsje pokazały u 60% badanych prawidłową tkankę prostaty, zaś u 26,7% znaczne ograniczenie obszaru objętego neoplazją śródnabłonkową (Capodice, 2009).
Widzimy więc, że ekstrakty ze świętej bazylii możemy spokojnie wykorzystywać jako środki skutecznie podnoszące poziom testosteronu, bez obawy o naszą prostatę, a nawet z korzyścią dla zdrowia tego gruczołu.


