Na tej stronie znajdziesz najciekawsze artykuły o najwartościowszych suplementach i najskuteczniejszych lekach, wpływających na tężyznę fizyczną, estetykę ciała i stan zdrowia osób aktywnych fizycznie

Twoje jelita będą Ci wdzięczne za mango

14.09.2016 | W zdrowym ciele... | 0 komentarzy

Autor: Sławomir Ambroziak

Słowa kluczowe: bifidobakterie, kwas masłowy, kolonocyty, mango.

Na ogół wszyscy wiemy, że powinniśmy spożywać produkty roślinne i ukwaszone, by uzupełniać błonnik i odnawiać pożyteczną florę jelitową. Wiemy z reguły również, że takie postępowanie ma sprzyjać zdrowiu naszego układu pokarmowego, najczęściej nie rozumiemy jednak w pełni – dlaczego…

W centrum uwagi: kwas masłowy

Głównie chodzi o to, że pożyteczne drobnoustroje przetwarzają niestrawne węglowodany, czyli błonnik, na krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, z których największe znaczenie dla zdrowia ma kwas masłowy. Jak bowiem się okazuje, kwas masłowy stanowi podstawowe źródło energii dla komórek nabłonka jelitowego – kolonocytów. Prawdę tę, zaświadczoną po raz pierwszy ponad 30 lat temu przez Roedigera, potwierdziło następnie wiele innych zespołów badawczych (Roediger, 1980). Kwas masłowy dostarcza 80% energii biologicznej, niezbędnej kolonocytom do życia oraz pełnienia funkcji organicznych (Banasiewicz, 2010). Jednak kwas masłowy pełni też w odniesieniu do kolonoyctów funkcję czynnika troficznego, zapewniającego im prawidłową budowę i właściwą regenerację. Jednocześnie działa też przeciwzapalnie w obrębie jelit oraz ochronnie na komórki jelitowe (cytoprotekcyjnie), minimalizując tym sposobem ryzyko rozwoju choroby nowotworowej (Segain, 2000; Di Sabatino, 2005; Sossai, 2012).

Można by pomyśleć, że – skoro dobroczynny kwas masłowy jest kwasem tłuszczowym – najprościej uzupełniać go poprzez zwyczajne spożycie tłuszczu. To jednak błędny sposób rozumowania… Kwas masłowy należy do krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, których tylko minimalne ilości znajdziemy w niektórych tłuszczach pokarmowych, zbudowanych w przewadze z długołańcuchowych kwasów tłuszczowych. To po pierwsze! A po drugie – większość spożytego kwasu masłowego jest szybko wychwytywana i wykorzystana przez nabłonek górnej części przewodu pokarmowego, w ogóle nie docierając do niższych segmentów jelit (Banasiewicz, 2010). W rzeczywistości mamy więc do czynienia z zupełnie odwrotną sytuacją – wysokie spożycie tłuszczu usposabia do rozmaitych problemów jelitowych, albowiem dieta wysokotłuszczowa wiąże się najczęściej z niedostatecznym spożyciem błonnika, więc również ze zbyt małą produkcją kwasu masłowego przez florę probiotyczną. Niedostateczny dowóz błonnika wiąże się też z perturbacjami w obrębie samej flory probiotycznej, nazywanymi fachowo dysbiozą, co dodatkowo upośledza produkcję kwasu masłowego i tym bardziej usposabia do rozwoju chorób jelit. Ostatecznie, zdecydowanie zalecane jest więc spożywanie fermentujących, niestrawnych węglowodanów (błonnika) pochodzących z roślinnych źródeł pokarmowych, w celu zapobiegania dysbiozie i rozmaitym perturbacjom jelitowym, związanym z wysokim spożyciem tłuszczu.

Rozwiązanie problemu: mango

I tym właśnie zagadnieniom, w kontekście spożycia sproszkowanego owocu mango, poświęcili swoje najnowsze badanie amerykańscy naukowcy (Ojo, 2016).

We wspomnianym eksperymencie badano głownie wpływ 12-tygodniowej suplementacji liofilizowanej pulpy mango na mikroflorę jelitową i produkty prowadzonej przez nią fermentacji oraz markery odczynu zapalnego, na przykładzie gryzoni karmionych dietą wysokotłuszczową. Myszy przydzielono tutaj losowo do czterech grup dietetycznych: kontrolnej (otrzymującej znormalizowaną karmę), wysokotłuszczowej (60% kcal pochodzących z tłuszczu) oraz wysokotłuszczowej z 1% i wysokotłuszczowej z 10% kalorii pochodzących z liofilizowanej pulpy mango.

Analiza zawartości jelit z zastosowaniem sekwencjonowania DNA wykazała, że wysokie spożycie tłuszczu drastycznie zmniejsza populację bifidobakterii, które inicjują syntezę kwasy masłowego i generalnie wykazują silną aktywność prozdrowotną (m.in. chronią przed nowotworami), ale dodatkowe spożycie mango ewidentnie zapobiega utracie tych bakterii, w sposób zależny od dawki. W stosunku do grupy wysokotłuszczowej, w grupach z dodatkiem mango obserwowano zależny od dawki wzrost fermentacji mikrobiologicznej, co owocowało zwiększonym stężeniem kwasu masłowego w świetle jelita i w kale. Ponadto uzupełnianie diety mango korzystnie modulowało odczyn zapalny jelit, mierzony odpowiednimi markerami, w porównaniu z grupą wysokotłuszczową.

Wnioski

A ostatecznie, według autorów, wyniki te wykazały, że suplementacja mango przy wysokim spożyciu tłuszczu niweluje negatywne skutki zdrowotne, towarzyszące zwykle diecie wysokotłuszczowej (Ojo, 2016).

Facebooktwitterlinkedin