Na tej stronie znajdziesz najciekawsze artykuły o najwartościowszych suplementach i najskuteczniejszych lekach, wpływających na tężyznę fizyczną, estetykę ciała i stan zdrowia osób aktywnych fizycznie

Ubichinol ochrania śródbłonek naczyniowy

27.01.2023 | W zdrowym ciele... | 0 komentarzy

Autor: Sławomir Ambroziak

Słowa kluczowe: ubichinol, koenzym Q10, dyslipidemia, cholesterol, śródbłonek naczyniowy, choroby sercowo-naczyniowe, miażdżyca

Dyslipidemia, czyli niekorzystna zmiana jednej lub więcej frakcji lipidów krwi, w tym trójglicerydów, cholesterolu całkowitego, lipoprotein o niskiej gęstości (LDL) i lipoprotein o wysokiej gęstości (HDL), jest głównym czynnikiem ryzyka rozwoju chorób sercowo-naczyniowych. W badaniach wykazano też ścisły związek pomiędzy poziomami cholesterolu całkowitego i jego frakcji LDL a śmiertelnością z powodu chorób sercowo-naczyniowych, niezależnie od wysokości ciśnienia tętniczego krwi. Jak oszacowali specjaliści, dyslipidemia występuje u ponad 38% osób w wieku 40 lat i starszych, a niekorzystne zmiany frakcji lipidów krwi obserwowano w badaniach nawet u co piątego młodego człowieka w wieku 8–17 lat.

Istnieje dobrze udokumentowany związek pomiędzy czynnikami ryzyka, w tym dyslipidemią, dysfunkcją śródbłonka naczyniowego i miażdżycą tętnic w początkowej fazie rozwoju choroby sercowo-naczyniowej. Śródbłonek naczyniowy odgrywa bowiem kluczową rolę w równowadze życiowej naczyń krwionośnych, reagując na sygnały metaboliczne, indukujące zmiany napięcia ścian naczyń i uwalnianie różnych czynników o charakterze sygnalizacyjnym. Śródbłonek m.in. odpowiada za utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi, modulując napięcie mięśniówki naczyniowej głównie poprzez syntezę tlenku azotu (NO), prowadzoną przez śródbłonkową izoformę enzymu syntazy tlenku azotu (eNOS). Naprężenie wywierane na śródbłonek przez przepływającą krew indukuje właśnie syntezę NO, który rozszerza naczynia krwionośne, obniżając tym samym ciśnienie krwi. Upośledzenie funkcji śródbłonka poprzedza zmiany miażdżycowe a w dalszej kolejności przyczynia się do rozwoju chorób związanych z miażdżycą naczyń krwionośnych.

Koenzym Q10 (CoQ10) jest naturalnie występującym w organizmie, rozpuszczalnym w tłuszczach związkiem z chemicznej grupy chinonów, odgrywającym kluczową rolę w procesach energetycznych, przebiegających w mitochondriach komórkowych. W swojej zredukowanej formie, czyli w postaci ubichinolu, wykazuje również silną aktywność antyoksydacyjną, szczególnie w układzie naczyniowym, gdzie zapobiega utlenianiu frakcji złego cholesterolu LDL do jego miażdżycorodnej formy oxLDL. A jak niedawno wykazano, ubichinol może wpływać na biochemię komórkową również poprzez modulację ekspresji genów i aktywność przeciwzapalną. Jak więc argumentują specjaliści, funkcje pełnione w komórkach przez ubichinol dają silne uzasadnienie jego klinicznego wykorzystania w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych.

Biorąc pod uwagę znacznie wyższą biodostępność podawanego doustnie ubichinolu w porównaniu z ubichinonem (utlenioną formą konezymu Q10) oraz jego bezpośrednią aktywność antyoksydacyjną, naukowcy wykonali niedawno badanie oceniające, czy 8-tygodniowa suplementacja ubichinolu będzie w stanie poprawić zależne od śródbłonka rozszerzenie naczyń u pacjentów z umiarkowaną, nieleczoną dyslipidemią, ale jeszcze bez objawów wskazujących na przebieg choroby sercowo-naczyniowej.

W tym randomizowanym, podwójnie zaślepionym badaniu jednoośrodkowym (Sabbatinelli, 2020), naukowcy postawili sobie za cel zbadanie zmian w zależnym od śródbłonka rozszerzeniu naczyń wywołanych przez ubichinol u zdrowych osób z umiarkowaną dyslipidemią. Pięćdziesięciu jeden pacjentów, nieprzyjmujących statyn ani innych leków obniżających stężenie lipidów, z umiarkowaną dyslipidemią i dysfunkcją śródbłonka, ale bez klinicznych objawów choroby sercowo-naczyniowej, zostało losowo przydzielonych albo do grupy otrzymującej przez 8 tygodni ubichinol (200 lub 100 mg na dobę), albo nieaktywne placebo.

A jak odnotowano w wynikach tego badania, stężenie tlenku azotu w surowicy krwi wzrosło istotnie i było zależne od przyjmowanej dawki ubichinolu u wszystkich leczonych nim osób, podczas gdy hamowanie utleniania LDL do oxLDL uległo znacznej poprawie głównie u osób otrzymujących dawkę 200 mg na dobę. Jednocześnie ubichinol znacznie poprawił dysfunkcję śródbłonka związaną z dyslipidemią, a efekt ten, jak wnioskowali autorzy badania, był silnie związany ze zwiększoną biodostępnością tlenku azotu i był częściowo pośredniczony przez zwiększoną ochronę antyoksydacyjną frakcji złego cholesterolu LDL.

Wyniki tego badania podpowiadają więc nam, że ubichinol warto suplementować profilaktycznie, albowiem zwykle nie zdajemy sobie sprawy z patologicznych zmian w stężeniach lipidów krwi i funkcjonalności śródbłonka naczyniowego, dokąd nie zaobserwujemy pierwszych symptomów rozwoju choroby sercowo-naczyniowej. A ubichinol, oczywiście w połączeniu z innymi elementami aktywnej profilaktyki zdrowotnej, takimi jak ruch i dieta, zapewne znacząco zwiększy nasze szanse na to, że takie symptomy nigdy się u nas nie pojawiają.   

Facebooktwitterlinkedin