Autor: Sławomir Ambroziak
Słowa kluczowe: witamina K2, witamina D3, testosteron, kalcytriol, steroidy anaboliczno-androgenne, DHEA, SARM, receptory androgenowe, sarkopenia, masa i siła mięśni.
Testosteron to główny hormon steroidowy z grupy androgenów – męskich hormonów płciowych. Testosteron kształtuje męskie cechy psychiczne i fizyczne. Dzięki niemu mężczyźni są ambitni, pewni siebie i przebojowi. Testosteron odpowiada również za męski popęd płciowy i gotowość mężczyzny do prokreacji. Testosteron kształtuje męskie narządy płciowe. Jednocześnie jest hormonem anabolicznym, który zatrzymuje białko w mięśniach i pobudza proces wytwarzania włókien mięśniowych (miogenezę), dzięki czemu mężczyźni są zazwyczaj potężniejsi i silniejsi od kobiet.
Z uwagi na wyżej wymienione właściwości, apteczny testosteron jest lekiem na impotencję i sarkopenię, czyli pogłębiający się z wiekiem ubytek masy i siły mięśni. W lecznictwie wykorzystywane są też jego pochodne, tzw. steroidy anaboliczno-androgenne. Zsyntetyzowano również i wprowadzono do lecznictwa molekuły niesteroidowe o cechach testosteronu, określane ogólnie skrótem SARM. Wszystkie te leki, ordynowane zazwyczaj starszym panom, wykorzystywane są również przez sportowców w niedozwolonym dopingu farmakologicznym. Korzystają z nich również często pasjonaci zajęć na siłowni, co w ich przypadku nie jest nielegalne, jeżeli środek taki albo zostanie pozyskany z przepisu lekarza, albo będzie lekiem oficjalnie dostępnym bez recepty, takim jak DHEA. Istnieje również metoda alternatywna do tych praktyk, choć może o mniej spektakularnej efektywności, polegająca na stosowaniu tzw. boosterów testosteronu, czyli suplementów ziołowo-mineralno-witaminowych, podnoszących poziom własnego testosteronu w organizmie. Niedawno na rynku suplementów sportowych pojawiły się również preparaty oparte na naturalnych mikroskładnikach pokarmowych, działające na mięśnie na podobnej zasadzie, jak wyżej wspomniane molekuły SARM.
Należy mieć jednak świadomość, że ostatecznie efektywność wszystkich tych praktyk nie jest uzależniona tylko i włącznie od wysokości osiągniętego stężenia molekuł anabolicznych w mięśniach i w organizmie…
Otóż testosteron i zbliżone do niego aktywnością cząsteczki anaboliczne oddziałują na organizm za pośrednictwem swoich białek efektorowych, znanych jako receptory androgenowe. Tak więc to w znacznie większym stopniu od liczebności i aktywności receptorów androgenowych, a w mniejszym od stężenia cząsteczek anabolicznych w tkankach docelowych, uzależniony jest ostateczny efekt działania tego typu związków na organizm, m.in. na przyrost masy i siły mięśni. Stosując więc leki anaboliczne lub boostery testosteronu, powinniśmy koniecznie zadbać o odpowiednią liczebność i aktywność receptorów androgenowych. Czy mamy na to jakieś sposoby…?
Otóż przynajmniej w jednym badaniu wykazano (Kloosterboer, 2011), że suplementacja witaminy D3 zwiększa liczbę receptorów androgenowych w tkankach docelowych, m.in. w tkance mięśniowej. To było do przewidzenia, albowiem już we wcześniejszym badaniu wyjaśniono (Zhao, 1999), na drodze jakiego mechanizmu pojawia się ten efekt. Otóż witamina D3 jest z formalnego punktu widzenia prohormonem, z którego organizm wytwarza hormon steroidowy, nazywany kalcytriolem. I to właśnie kalcytriol pobudza geny naszych komórek do produkcji białek receptorów androgenowych.
Od długiego czasu zanany jest też szczególnych charakter współpracy z witaminą D3 – witaminy K2. Otóż z jednej strony witamina K2 zapobiega ewentualnym, niekorzystnym skutkom przedawkowania witaminy D3, z drugiej zaś wykazuje z nią synergizm we wszystkich pozytywnych efektach działania na organizm. Zasada ta dotyczy również oddziaływania na receptory androgenowe.
Ogólnie główny mechanizm działania witaminy K2 w organizmie opiera się modyfikacji struktur ok. 20 białek, gdzie modyfikacja dokonywana przez witaminę K2 nadaje tym białkom odpowiednią aktywność. I jak właśnie zaobserwowano w badaniach (Tew, 2017; Azuma, 2019), pośród takich białek znajduje się również białko receptora androgenowego. Z badań tych dowiadujemy się jednocześnie, że gdy spada poziom witaminy K2 w organizmie, zahamowana zostaje aktywność receptora androgenowego.
Warto więc zapamiętać, że jeżeli sięgamy z jakichś przyczyn (przykładowo w celu wspomagania rozwoju masy i siły mięśni w odpowiedzi na trening siłowy) po środki podnoszące poziom testosteronu lub działające podobnie do tego hormonu, dodatkowa suplementacja witaminy D3 i K2 staje się postępowaniem niejako obowiązkowym.


