Na tej stronie znajdziesz najciekawsze artykuły o najwartościowszych suplementach i najskuteczniejszych lekach, wpływających na tężyznę fizyczną, estetykę ciała i stan zdrowia osób aktywnych fizycznie

Witamina K2 solo! Kiedy jej potrzebujemy?

10.06.2020 | W zdrowym ciele...

Autor: Sławomir Ambroziak

Słowa kluczowe: witamina D3, witamina K2, osteoporoza, kalcyfikacja tkanek miękkich, promienie słoneczne, tężyzna fizyczna, stan zdrowia.

W ostatnim czasie mamy do czynienia z ogromną popularnością suplementów zestawiających w swym składzie witaminę D3 z witaminą K2. Łączna suplementacja obu tych witamin w celach zdrowotnych proponowana jest głównie z tego powodu, że obie witaminy wzmacniają wzajemnie swoje działania ochronne względem tkanki kostnej (przeciwosteoporotyczne), a jednocześnie witamina K2 chroni naczynia krwionośne oraz inne tkanki miękkie przed kalcyfikacją (wapnieniem), która potencjalnie mogłaby być niepożądanym efektem stosowania zbyt wysokich dawek witaminy D3. Obie te witaminy współpracują również ściśle na innych kierunkach ich aktywności prozdrowotnej, jak również w mechanizmach odpowiedzialnych za kształtowanie sportowej formy i atletycznej sylwetki. Doprowadziło to do takiej sytuacji, w której aktualnie trudno jest znaleźć w aptece suplement samej witaminy K2. Czy jednak faktycznie zawsze potrzebujemy suplementu zestawiającego obie te witaminy? Kiedy przydatne okazują się monopreparaty zawierające samą witaminę K2? Posłuchajmy…

Ludzki organizm pozyskuje niezbędną do życia witaminę D3 na dwa sposoby – z pożywienia i z syntezy prowadzonej w skórze pod wpływem promieni słonecznych. Do zachowania nienagannego stanu zdrowia i wzorcowej tężyzny fizycznej potrzebujemy relatywnie dużo tej witaminy. Dawniej uważano, że ok. 1000 j.m. (jednostek międzynarodowych) dziennie, ale w świetle wyników nowych badań mówi się już zwykle o 4000 j.m., a nawet większych dawkach. Trudno pozyskać tak wysokie porcje z codziennej diety. Z powszednich środków spożywczych w grę wchodzą jedynie tłuste ryby, w których znajdujemy witaminę D3 w ilości ok. 1000 j.m. na 100 g produktu, ale i tych należałoby spożywać ok. 0.5 kg dziennie. Oczywiste zastosowanie mają więc w tej sytuacji suplementy witaminy D3, najlepiej zestawiające ją z witaminą K2.

Oczywiście natura nie wyznaczyłaby nam tak wysokiego pułapu pobrania witaminy D3, gdybyśmy nie byli w stanie go realizować. Dawniej ludzie spożywali więcej ryb, które pochodziły ze stanu dzikiego i charakteryzowały się 2-3-krotnie wyższą zawartością witaminy D3, w porównaniu z rybami hodowlanymi. Spożywano je zwykle w całości, razem z wątrobą, ikrą i mleczem, czyli podrobami rybnymi, będącymi znakomitym źródłem witaminy D3. Ważnym źródłem wyżywienia były też grzyby leśne, dostarczające mniej aktywnej formy witaminy D – D2, w ilości ponad 2000 j.m. na 100 g, po przeliczeniu na aktywność witaminy D3. Ale przede wszystkim nasi przodkowie spędzali większość swego życia na łonie natury, wystawieni na działanie stymulujących wytwarzanie witaminy D3 w skórze promieni słonecznych. Nie znali przy tym hamujących produkcję witaminy D3 kremów z filtrami UV. I tak dochodzimy do sedna zagadnienia…

Eksponując na słońce przez pół godziny jakąś większą część ciała, jak przykładowo ramiona czy nogi, jesteśmy w stanie wzbogacić swoje zasoby witaminy D3 o ok. 1000 j.m. W miesiącach letnich, w słoneczne dni, wystarczy więc 2-godzinna kąpiel słoneczna lub nawet tylko spacer bez koszulki czy wycieczka w krótkich spodenkach, by całkowicie zaspokoić nawet wygórowane zapotrzebowanie na witaminę D3. Jeżeli mamy więc lato słoneczne i możliwość przynajmniej 2-godzinnego korzystania z rekreacji ruchowej na świeżym powietrzu, ani nam nie potrzeba specjalnie suplementu witaminy D3, ani D3 plus K2. Zdecydowanie przydałby się natomiast suplement samej witaminy K2! Dostateczne ilości witaminy K2 znajdziemy bowiem jedynie w fermentowanej soi natto, której się u nas raczej nie jada, jak również w tłustych serach i tłustej wieprzowinie, których to produktów unikają zazwyczaj osoby aktywne fizycznie, a szczególnie latem, z uwagi na model zdrowego żywienia i troskę o estetyczną sylwetkę.

Teraz więc już wiemy, kiedy potrzebujemy solo witaminy K2.

Facebooktwitterlinkedin